Trwa ładowanie. Prosimy o chwilę cierpliwości.
Trading
Jakich umiejętności oczekuje się od zawodowych traderów i co zrobić, by zacząć karierę w tej branży? Polecamy tekst-poradnik, w którym pracownicy OSTC odpowiadają na te i inne pytania.

Traderzy zawodowi to zdyscyplinowani i zaangażowani gracze – uczestnicy rynków zatrudnieni w instytucjach finansowych lub branżowych, którzy zawierają transakcje kupna i sprzedaży aktywów lub instrumentów pochodnych (ang. derivatives) na giełdach papierów wartościowych, giełdach towarowych lub rynku Forex. Funkcjonują w dwóch podstawowych kategoriach:

  • flow – kupują i sprzedają aktywa oraz instrumenty pochodne,
  • prop – zawierają transakcje za pieniądze instytucji, dla których pracują.

Praca tradera należy do jednej z najlepiej opłacanych w branży finansowej. Jest przy tym wymagająca i stresująca. To zawód dla osób o mocnej psychice – horyzont czasowy transakcji u day-traderów zamyka się w jednym dniu, co wymaga od nich pełnego skoncentrowania, nieustannego śledzenia notowań i przyjęcia odpowiedniej strategii. Giełdy światowe to zmienne środowisko, które wymaga od traderów dynamiki w działaniu.

W przeciwieństwie do inwestorów, traderzy działają na giełdzie w krótkim czasie, zapewniając stabilność na globalnych rynkach finansowych. Ich środowisko pracy to profesjonalne biuro wyposażone w serwery, stacje z kilkoma monitorami i dostępem do najważniejszych danych z rynków. Firmy, w których są zatrudnieni traderzy to często typowe fintechy, które korzystają z pomocy sztucznej inteligencji i algorytmów. Chociaż komputery w tej branży pełnią rolę kluczową i mają swoje mocne strony, to nigdy nie zastąpią doświadczonych specjalistów, którzy dzięki zdolnościom analitycznym oraz doświadczeniu mogą lepiej przewidzieć ciąg dalszy zdarzeń i spokojniej zareagować na zmiany.

Poszukiwane umiejętności

Od kandydatów, którzy chcieliby rozpocząć karierę w tradingu, oczekuje się przede wszystkim zdolności analitycznych, umiejętności wyciągania wniosków i obserwacji otoczenia makroekonomicznego – śledzenia na bieżąco sytuacji politycznej i gospodarczej na świecie. Chociaż większość traderów to absolwenci ekonomii, to takie wykształcenie nie jest bezwzględnie wymagane. W branży nie brakuje także humanistów, inżynierów czy ludzi, którzy nie ukończyli żadnych studiów.

– Zainteresowanie rynkami finansowymi to podstawa. Jeśli przekształci się ono w prawdziwą pasję, to można założyć, że jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia sukcesu – mówi Błażej Zalesiński, Senior Operations Manager w OSTC, największej firmie proptradingowej w Polsce. – W firmie mamy takie powiedzenie: „Ciężka praca daje szansę na sukces, za to jej brak – gwarancję porażki”.

Wiedzę finansową, niezbędną do pracy w tradingu, można zdobyć poprzez uczestnictwo w webinarach i lekturę specjalistycznych blogów i książek (np. „Analiza techniczna rynków finansowych” J. J. Murphy’ego, „Analiza techniczna rynków terminowych” Schwager’a czy „Mistrzowie rynków finansowych” tegoż autora). Jednak teoria to tylko dodatek, najważniejsza zawsze jest praktyka. Doskonałą okazją do poznania zawodu tradera mogą być np. Laboratoria Tradingowe prowadzone przez managerów OSTC na największych uczelniach w Polsce.

Podczas takich zajęć studenci mają okazję zweryfikować swoje strategie, handlując na symulatorach giełd działających w czasie rzeczywistym.

Ścieżki kariery

Ścieżka kariery tradera w OSTC jest ściśle określona i składa się z pięciu etapów. Osobę bez doświadczenia, która dołącza do zespołu jako trainee trader, czeka na początku wiele szkoleń teoretycznych i praktycznych, które przygotowują ją do handlu na prawdziwej giełdzie. Pod okiem doświadczonych managerów można zdobyć nowe umiejętności i dowiedzieć się, w jaki sposób samodzielnie wypracować odpowiednią strategię, aby osiągnąć zysk. Z pozycji trainee tradera droga awansu wiedzie przez kolejne stanowiska: junior, senior i expert trader, które są zależne od doświadczenia pracownika oraz od jego realnego stażu pracy.

– Co ciekawe, najlepsi traderzy często nie dążą do zmiany stanowiska. Wyższe zarobki bowiem nie muszą być związane z awansem – mówi Błażej Zalesiński z OSTC.

Istotnym elementem wynagrodzenia pracowników tej branży jest bowiem premia, która jest uzależniona od wyników. Chociaż traderzy często muszą mierzyć się w swojej pracy z porażką, która jest wpisana w ten zawód, to wyciągnięcie odpowiednich wniosków, pozwala łatwiej osiągnąć sukces. 

– Nigdy nie można uznać się za wystarczająco dobrego tradera i zaprzestać nauki – mówi Mateusz Janus, Junior Trader z OSTC.

Autor: "Kariera w Finansach i Bankowości"

"Kariera w Finansach i Bankowości" to przewodnik stworzony z myślą o studentach i absolwentach, którzy chcieliby związać swoją przyszłość zawodową z sektorem finansowym – unikalne kompendium wiedzy o trendach w tej branży.

Ekspert: Błażej Zalesiński
Senior Operations Manager OSTC

Pracuję w OSTC od 2006 roku. Wtedy otwierałem drugie biuro firmy w Polsce. Od tego czasu jestem jego szefem. To najlepsze biuro w Polsce, miejsce pracy dla najlepszych traderów w grupie OSTC z czego jestem bardzo dumny. Wielokrotnie nagradzane za osiągane wyniki. Biuro w Poznaniu to miejsce, w którym czuję się jak w domu. Moim hobby jest fotografia portretowa.

Mateusz Janus

Trader, OSTC Poland sp. z o.o.

Wykształcenie: Zarządzanie i inżynieria produkcji (Wyższa Szkoła Biznesu w Dąbrowie Górniczej, wydział zamiejscowy w Cieszynie)

Dlaczego warto pracować w OSTC: Możliwość rozwoju jako futures trader.

Największe plusy mojej pracy: Dobre zarobki, brak monotonii – każdy dzień przynosi inne sytuacje na rynku.

Moje plany zawodowe: Chciałbym zostać jednym z najlepszych traderów na świecie.


 

Redakcja: Skąd pomysł by zacząć pracę w tradingu?

Mateusz Janus: Zawsze chciałem zajmować się czymś na rynku "globalnym", nie lokalnym. Dodatkowo interesowałem się ekonomią i finansami. Trading pozwolił mi to połączyć.

Gdyby nie trading, to… w jakiej branży by Pan pracował?

Pewnie zająłbym się inwestycjami w nieruchomości. Obecnie polski rynek pozwala na spore stopy zwrotu przy tak zwanych flipach, czyli kupnie mieszkania na rynku wtórnym, późniejszym remoncie i odsprzedaży.

Jaka była pana ścieżka kariery?

Pierwszych transakcji dokonałem jako trader indywidualny, handlując CFD. Później zainteresowałem się możliwością handlu w proptradingu, tak też zająłem się tradingiem na amerykańskim rynku kapitałowym, aż usłyszałem o Laboratoriach Tradingowych OSTC, czyli zajęciach prowadzonych przez menagerów OSTC na uczelniach, skąd udało mi się dostać do obecnej firmy i zacząć handel na rynkach terminowych.

Jak wyglądał Pana pierwszy dzień pracy? Czy pamięta Pan wrażenia jakie temu towarzyszyły?

Zarówno pierwszy dzień, jak i kolejne 2 tygodnie wyglądały bardzo podobnie. Zaczeliśmy od szkolenia teoretycznego w sali szkoleniowej. Z początku było bardzo dużo matematyki, poruszania się po krzywych kontraktów futures, a później eksperymentowania ze strategiami składającymi się z większej ilości spreadów kalendarzowych. Managerowie uczyli nas podstaw handlu na rynkach finansowych.

Jakie Pana umiejętności i poprzednie doświadczenia przydały się w pracy? W jakich konkretnych zadaniach?

Każdy rynek jest inny, więc bardzo ciężko mi było przełożyć coś z wcześniejszych doświadczeń.  Pomocna jest wiedza o tym, że sukces w tradingu, to przede wszystkim ciężka praca, analiza tego co się zrobiło i ciągła redukcja błędów. 

Jaki jest Pana obecny zakres obowiązków?

Jestem odpowiedzialny jedynie za własne pozycje i wyniki. Wymaga to ode mnie codziennej analizy danych  makroekonomicznych, ale przede wszystkim obserwacji tego, co dzieje się na cenach instrumentów finansowych, na których jestem aktywny.

Jakie są obecnie najciekawsze wyzwania w pana pracy?

Każdy dzień jest inny i przynosi nowe wyzwania. Mamy dostęp do większości produktów obracanych na giełdach terminowych. Tworzy to potrzebę przyswojenia dużej ilości wiedzy o nich, oraz ciągłą analizę napływających informacji.

Czy praca w tradingu jest ciekawa? Co można uznać za jej plusy a co za minusy?

Do plusów można zaliczyć dobre zarobki i brak monotonni. Praca ta jest bardzo wymagająca i rynki ciągle się zmieniają, więc nigdy nie przychodzi moment, kiedy można uznać się za wystarczająco dobrego tradera i zaprzestać naukę. Do minusów zaliczyłbym nietypowe godziny pracy, uzależnione od pracy danej giełdy i stres.

Jaką radę mógłby pan dać młodym osobom, które dopiero planują swoją karierę  (może właśnie w tym kierunku) i czytają ten wywiad?

By szukały takiej pracy, która będzie ich cieszyć. Ciężko osiągnąć sukces w czymkolwiek (a zwłaszcza w tradingu) co nie sprawia nam radości, gdyż nie włożymy w to 100% wysiłku jaki jesteśmy wstanie.

Co w tradingu można uznać za sukces zawodowy? Czy ma pan już jakieś sukcesy na swoim koncie?

Pewnym sukcesem jest stanie się regularnie zarabiającym traderem, patrząc na to jakiemu odsetkowi osób się to nie udaje. Jednak nie czuję abym jeszcze sukces osiągnął i pokazał 100% swoich możliwości. Jeszcze dużo nauki przede mną.

Jakie ma pan plany na przyszłość? Jakie są dalsze etapy rozwoju na tym stanowisku?

Rozwój kariery tradera wynika bardziej z wiedzy jaką posiada i tego ile zarabia, niż awansów. Chcę bardziej zgłębić wiedzę o handlu typu „global macro”.

Autor: "Kariera w Finansach i Bankowości"

"Kariera w Finansach i Bankowości" to przewodnik stworzony z myślą o studentach i absolwentach, którzy chcieliby związać swoją przyszłość zawodową z sektorem finansowym – unikalne kompendium wiedzy o trendach w tej branży.

O czym mówią traderzy, czyli mały słownik najważniejszych pojęć:

SPREAD – różnica w cenie pomiędzy poszczególnymi kontraktami.

BUTTERFLY – połączenie 2 spreadów (jeden long, drugi short).

CONDOR – połączenie 2 butterflies (jeden long, drugi short).

LOT/KONTRAKT – jednostka transakcyjna.

CLIP SIZE – maksymalna dozwolona liczba lotów w jednym zleceniu, np. 20 lot.

DIRECTIONAL TRADING – tradowanie kierunkowe stanowiące przeciwieństwo do tradowania butterflies i condors.

BUŁA/BATON – duże zlecenie wstawione w laddera, z reguły zauważalne na bardziej wolatylnych rynkach/spreadach, np. 100 lota i więcej.

Na pierwszy rzut oka praca tradera może wydawać się rutynowa, ponieważ jest wiele zadań, które powtarzają się każdego dnia. Jednak diabeł tkwi w szczegółach, a te codziennie są inne.

BŁAŻEJ ZALESIŃSKI
Senior Operations Manager w OSTC