Trwa ładowanie. Prosimy o chwilę cierpliwości.

Żelazne reguły sukcesu w rozmowie o pracę. Część 2

W poprzedniej części zwróciliśmy uwagę na to, jak się ubrać czy wyróżnić. Tym razem trochę więcej o języku i konieczności zachowania koncentracji do samego końca.
Kategoria: Poradnik kariery
21.07.2022
Fot. unsplash.com

Przygotujcie się na trudne pytania i czytajcie między wierszami

Liczenie na to, że trudne pytania się nie pojawią to myślenie życzeniowe. Dla spokoju ducha lepiej zawczasu spisać sobie listę takowych i przygotować odpowiedzi. Jeżeli jednak padną kwestie, na które się nie przygotowaliście – przede wszystkim się nie stresujcie.

Dajcie sobie trochę czasu na odpowiedź – takie milczenie nawet dobrze wygląda, podkreśla Wasze myślenie i zastanawianie się nad sformułowaniem wyczerpującej reakcji.

Niekiedy dobrą odpowiedź podyktuje Wam druga strona – wystarczy umieć czytać między wierszami. Po pytaniach, jakie zadaje rekrutujący, możecie łatwo poznać warunki pracy i trudności, jakie możecie napotkać. Jeżeli pytają Was o to, czy macie zajęcia na studiach zaocznych co tydzień, od razu możecie zapytać, czy wymagana jest praca w soboty.

Słuchajcie do końca, dopytujcie, bądźcie konsekwentni

To prosty plan jak w 3 krokach prowadzić rozmowę. Wielu kandydatów jest zbyt porywczych i starając się wyprzedzić rekrutera, odpowiadają, nim wybrzmi całe pytanie. Duży błąd. Czasem zatrudniający sam może bowiem podpowiedzieć Wam dobrą ripostę. Dla przykładu przerywając rekruterowi na "sam(a)" w wypowiedzi: „Czy woli Pan(i) pracować sam(a)? W naszej firmie kładziemy bowiem nacisk na pracę zespołową.”, kandydaci sami narażają się na możliwość niezatrudnienia. Innym problemem jest udawanie, że usłyszało / zrozumiało się pytanie i udzielanie w związku z tym błędnej odpowiedzi – zawsze lepiej jest po prostu dopytać lub poprosić o sprecyzowanie. Zachowajcie także konsekwencję. Rekruterzy lubią sprawdzać potencjalnych pracowników pod tym kątem, poruszając te same kwestie kilka razy, ale w pewnym odstępie. Osoby ubarwiające rzeczywistość często zapominają wyuczonego klucza i odsłaniają swe prawdziwe intencje niekonsekwencją.

Przedstawcie szczegółowe opisy

Odpowiadanie ogólnikami nie dość, że nie wyróżni Was z tłumu, to jeszcze zakwestionuje prawdziwość odpowiedzi. Spróbujcie zastosować schemat:

  • opis sytuacji,
  • Wasze działanie,
  • wytłumaczenie działania,
  • wyciągnięta lekcja.

Dla przykładu: gdy rekruter będzie chciał dowiedzieć się, jak zachowujecie się w sytuacji, gdy nie wszystko idzie po Waszej myśli, odpowiedź „zachowuję spokój i robię swoje”, to nienajlepsza z opcji. Lepiej podajcie przykład napotkania przeszkody, która zmusiła Was do modyfikacji planów. Wymyśliliście wtedy kilka alternatywnych scenariuszy działania, zdecydowaliście się kontynuować jeden, przygotowaliście zaplecze realizacji, a w konsekwencji otrzymaliście efekt zbliżony do zamierzonego.

Mówcie prostym językiem…

… chyba że kontekst stanowi inaczej. Najważniejsze to poznanie środowiska, w jakim odpowiadacie na pytania. Dla przykładu, gdy rozmówca chce dowiedzieć się, jak rozwiązaliście dany problem, upewnijcie się, komu odpowiadacie. Osoby chcące uzyskać stanowisko w dziale IT, najczęściej sprowadzają swój wywód do niuansów technicznych i opowiadają o trikach, jakich by użyli, by dany problem rozwiązać. Ta odpowiedź jest dobra, o ile zadana przez przedstawiciela tego działu. Przedstawiciela działu personalnego bardziej interesuje strategia radzenia sobie z trudnościami niż treść.

Dostosujcie tempo mówienia do prowadzącego

Nie od dziś wiadomo, że kopiowanie ruchów i stylu adwersarza (oczywiście w granicach rozsądku), pozwala na nawiązanie lepszego z nim kontaktu.

Działanie jest proste. Gdy rekruter mówi szybko, postarajcie się nadążyć za tą dynamiką. Jeżeli wolno – nigdzie się nie spieszcie.

Gdy macie wrażenie, że rozmówca mówi szybciej, bo od początku mu się nie spodobaliście (albo się gdzieś spieszy), postarajcie się gradualnie zmniejszyć tempo dialogu aż do takiego, które Wam odpowiada. Zdziwicie się, jak często to działa! Podobną technikę stosują czasem wykładowcy. Zamiast upraszać tłum o zaprzestanie gwaru, zaczynają mówić coraz wolniej. Pierwsze rzędy zaczynają wtedy dostosowywać się do tego i same się uciszają, co wpływa na kolejne rzędy. Wtedy zmniejsza się harmider.

Bądźcie skoncentrowani do końca

Porucznik Columbo to bohater amerykańskiego serialu kryminalnego pod tym samym tytułem, który szczyty popularności osiągał za Oceanem w latach 70. Grał on tam z pozoru średnio rozgarniętego detektywa, chodzącego w starym prochowcu. Nie umiał strzelać (zresztą nie nosił broni), pływać ani zbyt dobrze kierować samochodem. Wszystkie te cechy sprawiały, że dla przesłuchiwanych nie wydawał się stanowić zagrożenia. Columbo wychodząc z pomieszczenia po przesłuchaniu podejrzanego, niemal zawsze odwracał się w drzwiach lub szybko powracał do pomieszczenia. Mówił przy tym, iż o czymś sobie przypomniał w ostatniej chwili i prosił o odpowiedź na „tylko jeszcze jedno pytanie”, bardzo często uzyskując w ten sposób kluczową informację, prowadzącą do rozwiązania zagadki w śledztwie. Tak właśnie zachowują się rekruterzy. Przez cały wywiad potrafią uśpić Waszą czujność, by najważniejsze pytania zadać dokładnie na koniec, gdy jesteście już prawie pewni sukcesu i zbyt rozluźnieni – dlatego właśnie utrzymanie czujności do końca jest piekielnie istotne.

Źródło:

  • Angelika Śniegocka, „Rozmowa kwalifikacyjna”, 2018.
Autor: Michał Tuszyński
Młodszy Redaktor Grupa MBE

Ukończył finanse i rachunkowość na SGH z wyróżnieniem, obecnie doktoryzuje się z ekonomii tamże.

Wcześniej autor tekstów i analityk "Parkietu" oraz "Rzeczpospolitej", audytor spółek finansowych i konsultant.

W Grupie MBE jest odpowiedzialny za tworzenie i redakcję tekstów do magazynu „Kariera w Finansach i Bankowości” oraz na stronę KarierawFinansach.pl.

Zobacz również